„Królestwo”
cykl fotografii | tusz pigmentowy na papierze bawełnianym | format 27 × 35,5 cm | + obiekt
2016Projekt został częściowo zainspirowany starymi albumami z fotografią przyrodniczą (Lech Wilczek: Oko w oko, Nasza Księgarnia, Warszawa 1959 r.; Jajko jajku nierówne, Nasza Księgarnia, Warszawa 1961 r.), jak też ilustrowanymi atlasami medycznymi z tego samego okresu. Wydrukowane w technice rotograwiury, charakteryzowały się głębokimi matowymi czerniami oraz specyficzną kolorystyką dającą sztuczny efekt nakładania koloru na czarno-białą fotografię. Mój cykl zdjęć jest prezentowany w formie pojedynczych rozkładówek albumu i przypomina klasyczną fotografię przyrodniczą, ale jest nią tylko pozornie. Obrazy raz przybierają paramilitarne kształty kamuflażu, wyrysowane łaty wyłaniając się spod ochronnej warstwy kory zdają się tworzyć wzór moro. Innym razem podskórna tkanka drzewa ujawnia tajne tunele, zwodzone mosty, ukryte przejścia, okazałe katedry i utopijne miasta niemożliwe. Codziennie poddawane niekończącemu się procesowi rzeźbiarskiemu Królestwo przypomina tajemniczy Organizm, który drąży choroba. Antropomorficzne obrazy z wnętrza, jakby poddane działaniu światła rentgenowskiego, ujawniają twórcze a zarazem dywersyjne działania owadzich plemion i pojedynczych osobników. Rzeźbiarskie talenty korników drukarzy, mrówek, dzięciołów i innych gatunków składają się na współtworzony proces nieustającej zmiany w żywej i martwej tkance lasu. Królestwo powstało podczas pleneru studentów studiów doktoranckich w Puszczy Białowieskiej w czasie gdy zaczynał się gorący spór o masową wycinkę lasów. Wtedy kornik drukarz stał się figurą polityczną i bohaterem mimo woli tego sporu. Rękojeść noża została wykonana z kawałka okorowanego drewna z widocznym drzeworytem autorstwa kornika. Nagie życie mimo wszystko i póki co toczy się w swoim własnym tempie i porządku. Chciałoby się krzyknąć tytułem francuskiej kultowej animacji o wewnętrznym życiu najważniejszego organizmu: C’est la vie!
Puszcza Białowieska 2016