„Lament pochowanej wody”
instalacja dźwiękowa site-specific | 17’28 min. | loop
2019koncepcja i słowa: Patrycja Orzechowska
sopran: Aleksandra Klimczak
nagranie i realizacja dźwięku: Piotr Pawlak
tłumaczenie: Piotr Mierzwa
W pobliżu miejsca prezentacji Lamentu pod stopami widzów przepływa strumień wody — jest to Potok Siedlecki biegnący wzdłuż głównej osi dzielnicy. Temu niewielkiemu nurtowi, który w średniowieczu nazywano Gdanią, miasto prawdopodobnie zawdzięcza swoją nazwę. Skanalizowany, potok stanowi obecnie jedynie wąską nitkę kanalizacji deszczowej składającej się na podziemną część miasta.
Płynąc przez Siedlce podziemnym kanałem, siedmiokilometrowy potok dziś pozostaje niewidoczny. Jednak w średniowieczu był on niezwykle ważny dla gdańszczan: dostarczał wodę dla licznych młynów, można było po nim żeglować. W XVI wieku dębowym rurociągiem poprowadzono z potoku wodę pitną dla mieszkańców Gdańska. W związku z przekopaniem Kanału Raduni rola cieku zmalała. W czasie obfitych opadów płynący podziemiem potok przypomina o swojej obecności: przepełnione koryto nie jest w stanie pomieścić wody i wybija w samym centrum miasta.
Artystka oddaje głos niewidzialnej rzece, która w Lamencie śpiewa o swoim losie i uwięzieniu. Zapętlony dźwięk wydobywa się ze studni symbolizującej pułapkę, żywą wodę i tajemnicę. Jako forma literacka i muzyczna lament wyraża żałobę, bezradność wobec przeciwieństw losu, rozpacz. Ta — chwilami przybierająca formę protest songu — miniatura wokalna o melancholijnym i nostalgicznym charakterze, to przede wszystkim utwór bez partytury, oparty na swobodnej improwizacji.
Lament nagrano w zabytkowym Zbiorniku Wody Stary Sobieski. Dzięki niezwykłym cechom akustycznym miejsca fala dźwiękowa ludzkiego głosu rozbrzmiała w całym swoim spektrum, przelewając się od śpiewu i melorecytacji po szepty i krzyki. [narracje.eu]
NARRACJE #11 Działania terenowe
15-16 listopada 2019 | Gdańsk Siedlce
kuratorzy: Sylwia Szymaniak, Sarmen Belgarian
—
Fotografie: Bogna Kociumbas